Garbatka

Agapa (13.X.2017)

13 października 1917 miało miejsce ostatnie objawienie Matki Bożej trójce pasterzy z Fatimy oraz zapowiedziany przez Matkę Boską Cud Słońca, widziany przez ok. 70 tysięcy osób. Wśród bezpośrednich świadków Cudu Słońca – kiedy to Słońce ‘tańczyło’ przez dziesięć minut, wszyscy którzy się w nie wpatrywali nie odnieśli żadnego uszczerbku na zdrowiu, a ubrania zgromadzonych, nasiąknięte wodą padającego przez kilkanaście godzin przed Cudem ulewnego deszczu, w niewytłumaczalny sposób uległy całkowitemu wysuszeniu – było wielu niedowiarków oraz dziennikarzy prasy laickiej, antyklerykalnej i masońskiej. Wielu doznało olśnienia duchowego, nawrócenia. Jeden z dziennikarzy, Avelino de Almeida, z masońskiego pisma O seculo, zdumiony powtarzał wiele razy w swojej relacji: “Widziałem to… Widziałem to…” Antyklerykalne i masońskie pismo pisało: “Słońce zadrżało i wykonało kilka nieprawdopodobnych ruchów nie mieszczących się w ramach praw kosmosu”.

13 października 2017 r. w 100. rocznicę ostatniego objawienia Matki Bożej młodzież parafii uczestniczyła w kolejnym spotkaniu ewangelizacyjnym Agapa.  Spotkanie poświęcone było  Maryi, najczulszej Mamie, jako najpewniejszej i najszybszej drodze do Boga. Wspólnie odmawiany różaniec skoncentrował zebranych wokół tajemnicy odkupienia. Rozważania różańcowe oparte o film „Pasja” zanurzyły wszystkich w Męce Pana Jezusa. Czy można odwrócić wzrok od ran Odkupiciela? Czy można rozważając Mękę Jezusa nie kochać Go bardziej? Czy można patrząc na śmierci Pana Jezusa nie zapragnąć stać się Janem – umiłowanym uczniem lub Matką Mistrza i trwać wiernie pod krzyżem? A może śmierć już nie robi na nas wrażenia? Może zapatrzeni na setki drastycznych filmów staliśmy się nieczuli na śmierć Boga, a tym samym na cierpienie drugiego człowieka? Warto zadać sobie w tym momencie pytanie: Kim jestem/kim się stałem i dokąd zmierzam? Co się stało z moją wrażliwością, empatią, miłością? Może warto zrezygnować z tego wszystkiego co tak bardzo wynaturza, oddala od Boga i bliźniego? Bo jaką wartość posiadają drastyczne filmy, gry komputerowe i pornografia? Jaki obraz rzeczywistości budują?

Uklęknąć przed Bogiem z różańcem w dłoni, to akt pokory i zaufania Temu, który jest pełnią szczęścia i wolności. Wolny jest ten, kto mądrze i prawdziwie kocha. I w tej pięknej postawie uczestnicy Agapy odmawiając różaniec mogli odnaleźć w sobie dziecięctwo Boże, dar ofiarowany podczas Chrztu Świętego. I z dziecięcym zaufaniem oddać swoje życie Maryi, najczulszej Mamie wrzucając do symbolicznej sukienki karteczkę z imieniem i nazwiskiem. Bez względu na świadomość gestu wierzę, że Mama zaopiekuje się każdym z uczestników Agapy.

Procesja ulicami Garbatki z figurą Maryi Fatimskiej wśród radosnego śpiewu oraz światła pochodni i latarek telefonów symbolizowała ostatnie objawienie fatimskie. „Procesja światła” pełna była młodzieńczej radości i spontaniczności.

Spotkanie zakończyło przyjęcie Pana Jezusa do serca oraz modlitwa wstawiennicza nad tymi, którzy o nią poprosili.

Aby choć trochę pojąć symbolikę i wartość tego maryjnego spotkania warto przytoczyć fragment z „Traktatu o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. We wstępie do Traktatu czytamy o św. Janie Pawle II: „W imię naśladowania Chrystusa wybrał Maryję. Wybrał posłuszeństwo Matce Zbawiciela. (…) został Jej niewolnikiem. (…)Tak pojawia się wśród nas człowiek „Totus Tuus”. Pojawia się jako student, kleryk, kapłan, biskup, kardynał, wreszcie papież. (…) Ale choć przed Jego nazwiskiem zmieniało się wiele- jest kleryk, ksiądz, jest doktor, jest biskup, jest profesor, jest kardynał, jest nawet Ojciec Święty – w Jego wnętrzu nie zmienia się nic. (…) Spoglądamy na człowieka, który stał się świętym nie przez bycie kapłanem, biskupem, kardynałem czy papieżem, ale przez bycie „Totus Tuus”.

Życzę wszystkim – nie tylko uczestnikom Agapy – by stawali się świętymi (dziećmi, uczniami, matkami, ojcami, kapłanami…) przez całkowite zawierzenie się Maryi, przez codzienne stawanie się „Totus Tuus”, codzienną modlitwę różańcową.

Dziś, kończąc pisanie relacji z tego spokania, pomyślałam, że jestem wdzięczna Bogu za kapłanów, którzy z takim zaangażowaniem przygotowują spotkania dla młodzieży, nabożeństwa, uroczystości. A motywem ich pracy jest pragnienie świętości bliźniego. Wdzięczni za ich posługę, módlmy się, by każdego dnia stawali się - podobnie jak św. Jan Paweł II - "Totus Tuus", módlmy się o ich świętość.

Uczestniczka Agapy